'And I give up forever to touch you cause...
Moja mama to najwieksza histeryczka jaka znam [a jak juz cos wypije {dzis imieniny ojca - przyp.red.}] to Boze uchowaj przed odziedziczeniem takiej cechy.
Jutro wyjezdzam pod namioty na 3 dni [w koncu dlugi weekend - 4 lipca]. Oby obylo sie bez pajakow! I w ogole moz byc fajnie - wczoraj troche sie stresowalam jakos tym ale w sumie dzis juz luzik - wiem kto jedzie, co i jak, w sumie ok.
Przed chwila siedzac przy stole uslyszalam ze 'miskowi trzeba jakis porzadny high school zalatwic [...]'. Moje postanowienie dot. zaprzestania naduzywania niecenzuralnych wyrazow zostanie chyba zaraz zlamane bo mam przeogromna ochote skomentowac ta wypowiedz inaczej niz zrobilam to tam ["jesli bedziesz sam do niej chodzil to zalatwiaj"]. Jak ja tego nienawidze. I juz tak bardzo, bardzo, BARDZO chce do domu...
Dodaj komentarz