Anger
Nauczka na nastepny raz: nie jedz jesli nie jestes glodna. Teraz boli mnie zoladek co w polaczeniu ze stresem na mysl o dniu jutrzejszym nie daje zbyt dobrych rezultatow. Moze chce zbyt wiele. Zdaje sobie z tego sprawe.... moze lepiej byloby zaczac od tego ze poraz kolejny nie wiem czego tak naprawde chce.. takie dziwne uczucie - z jednej strony bardzo czegos pragnac z drugiej izolowac sie od tego, uciekac jak najdalej od wszystkiego co jest z tym zwiazane... nie lubie zazdrosci, ale czasem wlasnie zazdroszcze innym ze nie maja takich chorych problemow jak ja. Ze potrafia sie na cos zdecydowac i dazyc do celu ktory sobie postawia. A ja zrazam sie juz najdrobniejszym niepowodzeniem. Boje sie, po prostu sie boje. I jestem na siebie zła. Zła za to ze obwiniam siebie za bledy innych. Za to ze nie potrafie zachowywac sie naturalnie w sytuacjach ktore tego wymagaja...za to ze...tak duzo zostalo jeszcze wyliczania...
Reszta notki... reszta jest milczeniem. Bo ja też tak mam, więc nie czuję się na siłach, by coś powiedzieć w temacie.
Dodaj komentarz