* * *
Chociaż te kilka godzin będę sama....nie wiem sama na co się zdecydować – siedzieć cały wieczór z przynudzającym, wtrącającym się w nie swoje sprawy wujkiem, czy może jechać na noc do osoby, którą od kilku lat uważałam za przyjaciółkę, ale teraz wszystko się zmieniło. No ciekawe ultimatum nie ma co. A tak zmieniając temat to byłam dzisiaj „zagłosować” na TAK w referendum. „Zagłosować” bo nie jestem pewna czy tak można by to nazwać, w każdym bądź razie postawiłam kreseczkę i wrzuciłam kartkę do urny J A teraz słucham sobie „You’re still the one” i na razie nie jest źle...
Dodaj komentarz