• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

* * *

  Znowu mi tak bardzo smutno...znowu płaczę, mogę chyba to nazwać użalaniem się nad sobą... dlaczego? Zawsze z tego samego powodu... oglądnęłam właśnie „Amelię”. Nie wiem czy można ten film klasyfikować do rankingów typu „mój ulubiony” itp. Chyba nie w moim przypadku, bo ma on dla mnie zbyt wielkie znaczenie... często tak jest, ze identyfikujemy się z bohaterami filmów, książek, może niektórzy seriali... ale ja się nie identyfikuje, ten film to po prostu moja historia, po prostu wszystko idealnie się zgadza, wszystko idealnie pasuje... może nie idealnie... gdyby miało być idealnie to musiałby skończyć się 10 minut wcześniej... scena w której Amelia płacze... trochę śmiesznie tak to opisywać. Nie potrafię wyrazić takich uczuć słowami... Jest tam taki jeden fragment...rozmowy z Człowiekiem-szkłem:

 

-         ...Kocha go?

-         Tak

-         Powinna podjąć ryzyko

-         Myśli o tym. Próbuje coś wykombinować

-         Strasznie lubi kombinować

-         Tak

-         W rzeczywistości jest tchórzem....

 

  To przykre, naprawdę, kiedy o swoich błędach dowiadujemy się nawet z filmów... rozumiemy je zbyt późno... ale nawet teraz nie wiem czy coś bym zmieniła... nie wiem czy potrafiłabym...chyba naprawdę jestem tchórzem...

08 lipca 2003   Komentarze (5)
panna-nikt
08 lipca 2003 o 21:44
kurcze w koncu nie obejrzalam tej ameli musze koniecznie obejzec.:( Gwiazdka sloneczko moje najwazniejsze to byc soba skarbie i dla mnie jestes suuper
Kumcia
08 lipca 2003 o 15:49
nie ma ludzi doskonalych..kazdy z nas sie czegos boi ..kazdy z nas popelnia bledy...tak widocznie musi byc..a ty sie mi tu nie smuc..bo nie warto..:) i sie usmiechnij :) noo
gwiazdka
08 lipca 2003 o 00:35
InnaM--->a jednak poprawiłas mi troszkę humor :) guardian_angel--->czy jestem podobna nie wiem, po prostu czuję to samo i wszystko wydaje sie takie prawdziwe...
guardian_angel
08 lipca 2003 o 00:24
Amelia? cudowny film, jesli jestes choc troche podobna do bohaterki to Cie podziwiam, ja tylko bym CHCIALA (chciec a byc ;)) byc jak ona, uszczesliwiac ludzi, kazdy z nas jest tchorzem, czasem trzeba sie jednak przelamac, wczesniej czy pozniej Tobie sie to uda..
InnaM
08 lipca 2003 o 00:18
Ale błędy są konieczne, byśmy się czegoś nauczyli. A powiem Ci tyle, że każdy z nas jest w jakimś sensie tchórzem. A calusek na poprawienie humorku :*** [jak zawsze nie pomaga, ale stosuje go tak w razie czego:))]

Dodaj komentarz

Gwiazdka_z_nieba | Blogi