Jestem bardzo zmęczona ale szczęśliwa. Przyjechała już moja mama, dostałam całą masę ciuchów, 3 pary butów, perfumkę Naomi Campbell i w ogóle parę różnych bajerów. Liczę na to, ze teraz wszystko się unormuje i będzie już spoko. Nie wiem czemu ale mam tylko takie malutkie, maluteńkie poczucie winy, nie wiem czy spowodowane... trudno się mówi...przejdzie jutro J
Dodaj komentarz