• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Puzzle

'Hustawka nastrojow' to wlasnie to co mi dolega o ile mozna to nazwac dolegliwoscia. O wczorajszym dniu lepiej nie mowic - nie ma potrzeby zeby pojawialy sie tu niecenzuralne wyrazy. Wystarczajaco ich juz wypowiedzialam. Dzis jest juz troche lepiej. Co na to sie zlozylo? Hmm.. usmiech. Nie wiedzialam ze tyle moze zdzialac usmiech i jedno piecioliterowe slowo. Mimo wszystko jednak czegos mi w tym wszystkim brakuje. To tak jak z puzzlami. Z pozoru wydaje sie ze sa wszystkie, ale kiedy konczysz ukladac widzisz ze brakuje tego jednego i to zawsze w centralnej czesci. Chociaz wszystko przeszukasz nigdzie nie mozesz go znalezc, a przeciez nie pozostawisz ukladanki nie konczac jej. Zazwyczaj denerwujesz sie wrzucasz wszystko spowrotem do pudełka, kupujesz nowe puzzle. Tylko co zrobic z zyciem? Niestety nie da sie kupic nowego.

23 marca 2004   Komentarze (5)
panna-nikt
24 marca 2004 o 20:02
ja tez kocham Cie :)moja wspaniela gwiazdeczko:) Trzeba kochnie miec cierpliwosc i marzyc realnie i probowac zyc szczesliwie:)
kasia_ef
24 marca 2004 o 17:38
taaaak, masz racje, to mozna przyrownac do puzzli!! no moge jeszcze powiedziec , ze u mnie jest podobnie... pozdrawiam!
naamah
23 marca 2004 o 21:41
Ja to nazywam rozchwianiem emocjonalnym ;)
topielica
23 marca 2004 o 21:13
u mnie puzzle zazwyczaj sa w biurku (te zgubione) wpadnij do mnie, moze znajdziesz tez ten swoj :)*
Vilia
23 marca 2004 o 20:52
ale ten brakujący kawałek na pewno gdzieś jest. Szukanie go nie ma sensu, on sam kiedyś się znajdzie.

Dodaj komentarz

Gwiazdka_z_nieba | Blogi