Rozwiazywanie zadan z chemii czas zaczac!...
Bylo swietnie - jak mozna sie bylo tego spodziewac :) Niestety bylo ryzyko ze Z* spozni sie na pociag wiec musialysmy zrezygnowac z wladcy i poszlysmy na Usmiech Mona Lizy. Film bardzo sredni ale towarzystwo doborowe :D Magda spi, przez cala noc robila projekty ja pomagalam jej do 4, ale pozniej juz nie mialam sily na nic wiecej. Poszlam spac ona chyba nie spala w ogole tylko od razu poszla na uczelnie.. tez bym sie chetnie zdrzemnela tylko ze Magda zajela moje lozko :) Generalnie jestem bardzo zmecozna, po wczorajzej podrozy pociagiem szczegolnie - co prawda pierwsza klasa, ale tylko dlatego ze w korytarzach drugiej nie bylo miejsca zeby wsadzic palec a wagon w ktorym siedzialam byl...nieogrzewany :( 3,5 godziny w minusowej temperaturze niezbyt dobrze na mnie podzialalo jednak nie narzekam :) Kupilam dzis zbiory zadan z chemii i zaraz zabieram sie za rozwiazywanie. Bo juz nie mam nic innego do roboty - w domu wszystko zdarzylam posprzatac [zajelo mi to ostatnie 3h:) ] Zrobilam to bo pomyslalam ze Magdzie bedzie milo kiedy wstanie i zobaczy porzadeczek w mieszkanku :) Wyszorowaam nawet jej...yyy...zaomnialam jak to sie nazywa... no taki stol architektow z takimi bajeranckimi linijkami :D No niewazne zrezta. Chcialam jej zrobic przyjemnosc. Bo nawet w takim potworku jakim jestem ja odzywaja sie raz na jakis czas ludzkie odruchy :)
* Z. - Zuza, moja najlepsza przyjaciolka :)
Dodaj komentarz