Spokoj i tylko mala dawka smutku...
Dzieki Edycie wybrnelam z wielkiego dola w jakim sie znalazlam od razu po przebudzeniu. I gadalysmy najpierw na gadu a potem przez telefon i tak chyba caly dzien :) biedna bo u mnie dopiero 22:01 a u niej jest 6 godzin pozniej :) Ale kochana jest bo poprawila mi humor tak jak malo kto potrafi a myslalam tak naprawde ze juz nic ze mnie dzisiaj nie bedzie :)
Troche melancholijnie sie zrobilo pod wplywem paru melancholijnych mp3 i znowu zaczelam zastanawiac sie nad paroma sprawami nad ktorymi wlasciwie myslec nie powinnam bo lepiej je zostawic nieprzemyslanymi.
Jeśli kogoś kochasz,
Jeśli wiesz czym jest miłość, jaki jest jej sens.
Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz-
Mów do mnie szeptem
Co dalej jest?
Dodaj komentarz