'When the night has come...'
Tak to juz ze mna jest - jak sie cos dzieje, nie pisze nic, jak nie dzieje sie nic - pisze 3 razy dziennie :) Akurat teraz gg sie psuje i przerywa mi arcyfascynujaca rozmowe z Arkiem. Mowiilam, ze grono moich przyjaciol powiekszylo sie o jedna osobe - wlanie jego. Moge nawet powiedziec ze o dwie - jestem szczesciarzem [szczesciara jakos mi nie pasuje ;-)]. Jutro rozpoczyna sie juz dzieki Bogu weekend :) Wlasciwie wydaje mi sie jakby rozpoczal sie juz dzis - moze dlatego ze dzis wlasnie byl jeden z najtrudniejszych dni w tym roku szkolnym, wiec teraz, kiedy juz minal, wydaje sie jakby nic strasznego juz nie moglo sie przytrafic :) Takto juz jest. Oby tylko dotrwac jutro do 14:30 i spokoj przez trzy dni :) Bedzie dobrze :)
Dodaj komentarz