• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2012
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Czerwiec 2007
  • Marzec 2007
  • Kwiecień 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003

Archiwum grudzień 2010


'(...)Bezlitosna, płowa pustka, mam...

Weekend spedzilam na slodko-gorzkim nicnierobieniu.
Slodkim, bo nicnierobienie prawie w kazdym przypadku jest slodkie.
Gorzkim, bo choc nicnierobienie pozornie wygladalo na typowy weekend
studentki, ktora ma na wszystko wy..., tak naprawde byl to po prostu
stan katatonii, spowodowany jakims smutkiem.
Poniewaz jest juz po polnocy, moge smialo oznajmic, ze dzis
6go grudnia, mija czwarty rok trwania w monogamicznym, masochistycznym
zwiazku [nie wliczajac tzw. 'przerw']. Nie cieszy mnie to, nie licze na
fanfary ani na jakikolwiek znak, ze bedzie to dzien inny niz zwykle.
Z P. znowu jestesmy na dwoch biegnach, oddaleni od siebie tak, ze
chyba bardziej juz nie mozna. On ma swoje studia, swoje problemy,
mowi, ze nie potrafi sie skupic na kilku rzeczach na raz. W sensie
ja tez naleze do tych 'rzeczy' na ktorych teoretycznie trzeba sie skupic.
Ale widocznie tych mniej waznych, ktore mozna odlozyc na pozniej.
Ostatnia wiadomoscia od niego byl srodowy sms, w ktorym napisal, ze nie przyjedzie na
moje urodziny, ze nie da rady. Nie chcialam wyjsc na rozpieszczona dziewuche,
ktora wymusza na nim cokolwiek, bo musi miec chlopaka przy sobie na 'impressssce'.
Wiec nie narzekalam. Napisalam tylko, ze sie spodziewalam. Bo tak bylo. Tylko
myslalam - o naiwnosci - ze niemozliwe. Ze tak nie bedzie. Po prostu smutno,
bo nie bylo go nigdy kiedy go potrzebowalam. Nie ma go kiedy byloby po prostu milo jesli
by byl. Nie ma go tez kiedy, po prostu chcialabym by byl przy mnie.
I tkwie sobie juz czwarty rok w takim oto zwiazku. Z osoba, ktora nie jest ani troche
opiekuncza, ani troche troskliwa. A mimo to boje sie odejsc, boje sie zostac sama.
Bo w moim przypadku to bycie sama jest doslowne. A tak.. przynajmniej wiem, ze gdzies
tam daleko, jest jakis egoista, ktory w glebi siebie jest dobrym, wrazliwym czlowiekiem.
Wiem to na pewno, bo w trakcie kazdej, wczesniej wspomnianej przerwy to pokazuje.
I jest wtedy idealem. Moim idealem. I przez kilka tygodni zyję w bajce. I wiem, ze akurat
ta bajka jest prawdziwa. Tylko..krotkotrwala. Taka banka mydlana bardziej.
Pozniej wszystko wraca do normy, on zapomina o obietnicach, ja rzucam sie w wir zajec,
zeby nie pamietac, ze byly obiecane.
   

06 grudnia 2010   Komentarze (3)
Gwiazdka_z_nieba | Blogi