Wesolych świat.
Jestem padnięta, byłam dzisiaj u spowiedzi (!) i powiem szczerze że chociaż byłam u księdza lubiącego się na ludziach powyżywać nie było tak Ąle (Dawid który poszedł pierwszy miał za pokutę chodzić do spowiedzi przez dziewięć pierwszych piątków :o))) Przynajmniej na razie mam spokój. Teraz pewnie zabiorę się do poczytania jakiejś lekturki. Wczoraj gadałam na chacie z Zuzą i Tomkiem i póĄniej już miałam fajny humorek (nie ma to jak pogadać sobie z kimś kto cię rozumie). I w sumie to nie chcę żeby te święta szybko minęły bo kiedy myślę o środzie....szkoda gadać. A na razie życzę wszystkim miłej soboty i niedzieli, mokrego poniedziałku, mało stresującego wtorku...i pozdrawiam wszystkich ;o) Papapa