* * * * *
Nie chce wakacji.......nie chce.....nie wyobrażam sobie tego...siedzenie w domu bez nadziei, że go zobacze, że nasze spojrzenia spotkaja się gdzieś tam na korytarzu...bez spoglądania ukradkiem na jego usmiech....nie wytrzymam...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Nie chce wakacji.......nie chce.....nie wyobrażam sobie tego...siedzenie w domu bez nadziei, że go zobacze, że nasze spojrzenia spotkaja się gdzieś tam na korytarzu...bez spoglądania ukradkiem na jego usmiech....nie wytrzymam...
Jestem zmęczona :((( Niedość że wczoraj bylam na tej imprezce i wracalam przez cale miasto to jeszcze dzisiaj wstalam o 7:20 i jestem niewyspana. Poza tym musialam w koncu wymyślić tą wredną obserwację cholernej fasoli która urosla na 1,10 m i kurcze wymyślaj sobie dzień po dniu dwa miechy...ale sprostalam zadaniu :))) Co prawda zajęlo mi to 3h ale sie udalo. I gdyby nie to ze pasowaloby sie na jutro pouczyc z geografii, fizyki i chemii to by bylo calkiem lux....ale jutro go zobacze....wiec nic sie juz nieliczy :))) Ale już tylko 18 dni.....zegar bije....tik tak.... tik tak.....