* * *
Coś mi spierniczyło ostatnią notkę. Ja tu siedzę, stukam w klawiaturę, nawet nie w wordzie tylko od razy w sieci a pod koniec i tak się okazało że notki nie ma. W sumie to dobrze, bo jeszcze wtedy miałam dobry humor i po przeczytaniu tamtej notki i tej miałoby się zbyt mieszane uczucia. A teraz podejmę się tematu „Dlaczego jestem zła”. Otóż. Moja siostra – Magda – to pawian - łagodnie mówiąc. Nie chcę używać tu troszkę brzydszych wyrazów z których najlżejszy który pasowałby do jej scharakteryzowania to cham. To był taki mały wstęp. A teraz przechodząc do meritum sprawy. Otóż już przestała doceniać to że siedziałam wczoraj (a właściwie to jeszcze dzisiaj) do 7 nad rano robiąc kolorowanki. Nie, to nie zasługuje na jakieś słowo wdzięczności. No może przesadzam, bo było jakieś tam dzięki. W każdym bądź razie wystarczyło już kilka drobnych powodów, żebym usłyszała komentarze typu „to co może w ogóle sobie stąd pójdziesz???” (wielce obrażonym tonem) no i co zrobiłam? Poszłam sobie, bo niczego bardziej nienawidzę niż bycie w towarzystwie osoby która mną zwyczajnie pogardza. Mam ją daleko, daleko w d..........................................
I idę o zakład, daję sobie rękę uciąć, że później przyjdzie do mnie i powie żebym jej pomogła. I co odpowiem?........................fak ju......................