No fears no tears ;-)
Jestem uzalezniona od tego bloga, naprawdę :-) i nie chcę przestać... jutro jade do Krakowa, znowu będzie nic tylko granie w heroesów, łażenie z mama pięćdziesiąt razy po rynku tam i spowrotem.... mam czasem dosc tego wszystkiego, jestem tym po prostu zmęczona. Niedługo mają przyjść moje książki i (uwaga!) pamiętnik zamówione z www.akapit-press.com. Pamiętnik to „Twoje Wielkie Tajemnice” dostałam kiedyś podobny dawno dawno temu na komunię :-) Są tam wiersze, obrazy, wspomnienia K.Siesickiej.... cieszę się że to sobie zamówiłam. Chociaż mam już jeden pamiętnik...heh... w większości poświęcony B.... ale to już nie ważne (ale jednak chyba dalej chciałabym żeby takie było....). Ale i tak najbardziej lubie mojego bloga :-] Ale dobra już. Koniec na dziś bo musze się pouczyć z chemii...tak, tak nie przecierajcie oczu ze zdumienia pouczyć dobrze przeczytaliście....fize sobie odpuszcze bo nie mam siły chociaz jutro podobno jakaś „powtórka” cokolwiek może na niej być. A później pogadam z Zuzą, poczytam Silmarillion i pójdę spać. Już chcę iść spać. A jeszcze tyle do zrobienia.... no ale z czystym sercem zabieram się z nową energią i zapałem do pisania bloga. No. To koniec. Papa :-)