Jaka jestem zmeczona...chlip...trzeba mnie...
Byłam dzisiaj na imprezce andrzejkowej, jeśli to można nazwać imprezka bo to zwykłe szkolne disco ;-) W każdym bądź razie było bardzo spoko mimo ze faceci z klasy nas –dziewczyny – olali na całej linii. Ale mimo to ze nie zatańczyłam z żadnym osobnikiem płci męskiej wytańczyłam/wybawiłam/wyskakałam się tak że teraz nie mogę się ruszyc :D. I w ogóle łepetyna mnie boli i w ogóle....trochę się kiepsko czuje ale w każdym bądź razie: MINĄŁ JUŻ TEN POTWORNY TYDZIEŃ!!! Tzn. jeszcze nie minął ale minęło to co było w nim najstraszniejsze. Niestety następne 3 tygodnie pełne są przeróżnych konkursów, olimpiad czy jak to tam się nazywa, kalendarzyk zapełniony do 15 grudnia ;-) Ale tak szczerze mówiąc to trochę dziwnie się czuje. Sama nie wiem. Smutno mi troche. Ale nie wazne. Bo po co pisac wciąż o jednym i tym samym. Ide teraz się wykapac i spac bo już nie wytrzymuje ;-) Aha, wiem ze mialo mnie nie być do grudnia ale nie moglam się powstrzymac :-)))