tu turutu tu turutu tu turutu tu turutu [dla...
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
I tęskniąc sobie zadaję pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
Gdy z oczu znikniesz, nie mogę ni razu
W myśli twojego odnowić obrazu?
Jednakże nieraz czuję mimo chęci,
Że on jest zawsze blisko mej pamięci.
I znowu sobie powtarzam pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czy to jest kochanie?
(...)
Kiedy położysz rękę na me dłonie,
Luba mię jakaś spokojność owionie,
Zda się, że lekkim snem zakończę życie;
Lecz mnie przebudza żywsze serca bicie,
Które mi głośno zadaje pytanie:
Czy to jest przyjaźń? czyli też kochanie?
Tak wlasnie sytuacja sie przedstawia :D Kto to jest G.? Zebym ja to wiedzieła. Tzn. wiem kim jest ale nie wiem kim jest dla mnie. Troche poplatalam wiem. Bo wiecie...hmmm... lubie go. Chociaz malo go znam, ale to chyba najsympatyczniejszy gosc ostatniej dekady :D :D No i wlasciwie to nie wiem, bo... B. twierdzi, ze hmmm...on tez mnie "lubi"i ze podobno bardzo to widac [srutututu jakos nie zauwazylam :D {no dobra moze troszeczke ale to nie musi nic znaczyc :D}]. Rozmawialam z nim m.in w poniedzialek dokladnie tydzien temu przez dluzszy czas - byl konkurs z chemii. Fajny z niego facet po prostu. Wiele zabawnych rzeczy sie zdarzylo. Nie bede ich tu przytaczac bo znajac mnie i moje zdolnosci narracyjne wcale nie bylyby juz smieszne :D:D:D Zreszta to nie wazne. Dzisiaj przed konkursem z ang. jak juz mowilam: podszedl usmiechnal sie, powiedzial czesc, pogadal troche ze mna i z B., poskarzyl sie ze znowu go nie wpisali na liste uczestnikow i tyle do widzialam :D Ale nic to. Zobaczymy co bedzie jutro. A co jest jutro? Tak tak...