L. -------> K.
Jak obiecałam tak zrobilam - dzis piatek wiec pisze :] Byłam dzis na kolku, G. tez był [moje modlitwy zostaly wysluchana hehe :D] bylo bardzo fajnie [tu trzeba pominac kilka drobnych nicnieznaczacych incydentow taskich jak zadlawienie sie frutella i wyplucie jej na wlasna kurtke...bez komentarza....:D] G. powiedzial czesc, cos tam zazartowal, pozyczyl zeszyt i wlasciwie tyle. Ale musze stwierdzic ze to i tak duzo bo ostatnimi czasy non stop mnie ignoruje :[ ale dobra tez go tak poignoruje kiedys :D Niech zobaczy jak to miło :D:D:D No dobra, trzeba isc sie spakowac bo dzis Krakow :D! A jutro.....wzruszyłam sie:D.....POWROT KROLA! Czy moze byc lepiej? I jak widac humor mi nawet dopisuje, pewnie ten (...)wujek go zaraz popsuje ale WIECIE. Jest poprawa. I byla juz w tym samym dniu, kiedy przeczytalam te kilka [to sie nie tyczy do was Kumciu i InnaM:D:D:D] słow pocieszenia :D No dobra dobra, bo pociag za dwie godziny a ja jeszcze nie jestem w ogole spakowana. Napisze pozniej z Krakowa. Trzymajcie sie cieplo sloneczka moje kochane :D:D:D [bo tu u mnie cholernie zimno...:D]