* * * *
Na pogrzeb jednak nie poszlam. Nie bede pisac dlaczego, po prostu nie. Teraz gadam z Zuza i wlasciwie obijam sie zamiast sprzatac, uczyc sie, czytac ksiazke itp. itd. Nie wiem po co to pisze. Ostatnio znowu zaczynam wegetowac zamiast zyc. Nie wiem jak to naprawic. Jutro fryzjer, a horoskop na WP mowi:
"Wszystko można nadrobić straty, załatać dziury, wypełnić niedostatki. Oczywiście, jak się tego chce"
Mam nadzieje ze nie trzeba bedzie niczego latac na mojej glowie :) Jak to dobrze ze nie wierze w horoskopy :)