• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2012
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Czerwiec 2007
  • Marzec 2007
  • Kwiecień 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003

Archiwum 14 maja 2004


:)

Musze napisac, bo przeciez obiacalam, ze jesli bedzie fantastycznie to tak zrobie :) Bylo. I to bardzo. Nie tak bardzo bardzo, ale w zyciu nie spodziewalabym sie ze bedzie az tak pieknie :) Zaczelo sie od tego, ze kiedy rozmawialam z nim kolo poludnia powiedzial, ze bedzie pod MDKiem kolo 17. No wiec wymyslilysmy z Magda i Ula, ze zjawimy sie tam o 18 [zamiast tak jak mialysmy poczatkowo w planach 21]. Magda jednak przyszla do mnie juz o 17 i poszlysmy powolutku, powolutenku "Pod kasztany" [nazwa sklepu naprzeciwko MDKu, w dodatku sasiadujacego z dworcem autobsowym :]. Kupilysmy sobie czekolade i usiadlysmy na dworcu na lawce [tylko tam byla wolna:)]. Jemy, jemy, jemy kiedy Magda powiedziala zebym sie teraz nie odwracala, bo ida za naszymi plecami. Szli w trojke. Po chwili znikneli nam z oczu....aby za chwile pojawic sie juz tylko w dwojke :):):) Weszli na teren dworca i zaczeli sobie sprawdzac autobusy :):):):) Powolutku, powolutku zblizali sie do nas :) Kiedy bylo juz dostatecznie blisko, popatrzylam sie na G., usmiechnelam sie i ładnie przywitalam :):):)  G. usiadl kolo mnie, a W. kolo Magdy :):):) Zostalo 15 minut do przyjscia Uli :) Siedzielismy, gadalismy i bylo bardzo, ale to bardzo fajnie :). Przyszla Ula. Rozmowa przestala sie kleic. Pomyslalam, ze wlasciwie to moglabym pojsc do Satiego i powiedzialam to na glos:) I wtedy G. zapytal jak daleko stad do mnie. Powiedzialam ze jakies 10 minut [co z tego, ze tak naprawde to bylo jakies 20 ;)]. Wiec on powiedzial: "To moze my pojdziemy z wami?". SZOK. Ale orzecz jasna padła odpowiedz: "No jasne, super!". Modlilam sie zeby przypadkiem wujek sie nie odbraził i przypadkiem nie przypełz do mnie :) Ale nie. Poszlismy wszyscy [ja z G. na przedzie :):):)], wzielismy Satiego i poszlismy pod MDK. W sumie to spedzilismy razem prawie 2h :) Byli caly czas z nami :) Poszli dlatego, ze mieli ostatni autobus a nic ciekawego sie nie zapowiadalo na wieczor [no coz, Dni MiastaX sa obchodzone w tym rokju bardzo "UBOGO"]. Ale zapytal kiedy bedziemy jutro :) Zapytal MNIE :) Bo wlasciwie to rozmawial przede wszystki ze mna :):):):) I w sumie to sie nie dogadalismy co do tego. Ale to nic :) Przeciez sie odnajdziemy :):):):) A jutro bedzie lepiej. Bo dluzej. Bo beda wracac na nogach [a maja w cholere drogi bo nie mieszkaja w MiescieX :)] i pewnie bedziemy szli razem. I w ogole to bedziemy razem dluzej. No i...no i...no i sami wiecie drodzy czytelnicy. Wiaze z jutrzejszym dniem duze nadzieje :) Skoro dzis bylo tak pieknie to przeciez jutro moze byc tylko lepiej nie?
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) 

14 maja 2004   Komentarze (5)

BIG DAY :)

Dlugo nie pisalam. Wszystko dlatego, ze wydarzylo sie kilka waznych spraw:
1. Trzydniowy wypad do Krakowa, gdzie nie bylo sieci, wrocilam w srode wieczorem.
2. Klotnia z wujkiem w wyniku ktorej mieszkalam przez pare dni u Marleny. Ona z kolei nie ma sieci.
3. Blaster. Nie wienm co mam z nim zrobic, bo moj XP jest juz zalatany, ale to cholerstwo dalej sie przykleja.

Dzis bylo oficjalne rozpoczecie Dni Miasta X. Ostatnimi czasy chodzilam dosc - moznaby powiedziec - zrezygnowana. Stracilam nadzieje co do G. Jednak dzis wszystko wrocilo i to z podwojna sila  :) Nie bede opisywac szczegolowo tych wszystkich sytuacji bardziej lub mniej wazych. W kazdym badz razie chyba uwierzylam, ze jednak. A skoro ja juz uwierzylam to mozecie sobie wyobrazic, ze musialam miec bardzo przekonywujace powody ku temu:) Na koniec jeszcze podszedl z W. do mnie i do Uli :) Porozmawialismy, dopwiedzialysmy sie ze juz o 17 ida na "imprezy" z okazji Dni MiastaX, bo tak tylko maja autobus. My poczatkowo mialysmy isc dopiero o 21 ALE ALE :) Idziemy na 18 ;) Obiacalam Uli, ze  jak tylko ich spotkamy to do nich zagadmy dzis :) Takze kochani moi... WISH ME LUCK :) Lece. Musze sie przygotowac. Jesli wszystko pojdzie dobrze...nie, to slowo nie pasuje do tego co chce powiedziec... jesli wiec wszystlko pojdzie fantastycznie, idealnie i wspaniale to jeszcze dzis napisze. Jesli nie - to nie :) Wtedy napisze jutro ;)

14 maja 2004   Komentarze (6)
Gwiazdka_z_nieba | Blogi