Cos optymistycznego ;)
Z. wsciekla. Ja zdenerwowana i zadowolona. MK sie bardzo cieszy. Tak przedstawia sie bilans na dzis. Poza malym incydentem zwiazanym z robalem, moim zachowaniem na jego widok i G. ktory widzial owo zachowanie nie jest tak tragicznie jak mogloby sie wydawac ze bedzie :] A dokladnie za tydzien jego urodziny :) I moze 27 jakas impreza :):):) Achhh oby :)