Male a cieszy ;-)
Emocje juz na szczescie opadly, chociaz musze powiedziec ze.... gdyby ktos nie jeszczxe czyms zdenerwowal w czwartek do piatku by juz nie dozyl :) No ale nie o tym mialo byc :) Po co pisac o porazkach skoro mozna o sukcesach??? :):):):) Tak wiec ehm ehm! Musze sie pochwalic :) Dzis odnioslam swoj pierwszy farmaceutyczny sukces :D:D:D Poniewaz w jednej ze starych grubych encyklopedii znalazlam zasuszona roslinke rzecz jasna nie moglam opuscic okazji zeby jej nie zidentyfikowac! Wzielam wiec w lapki nowo nabyty przewodnik po roslinach dziko rosnacych [z lat 70 czy 60 ;] i zaczelam przegladac.... wertowalam strony po kilka razy az wreszcie........ victoria. FIOŁEK POLNY. Tak strasznie sie ciesze [łzy w oczach na sama mysl].... ach och. No dobrze juz juz koncze wiem ale my ludzie nie do konca rozwinieci cieszymy sie z drobnych niewiele znaczacych rzeczy. Tak wlasnie. Lepiej sie poloze...