~~~~~~~~~~
I znowu w domku. Nareszcie weekend...mmmm....teraz tylko maluteńkie sprzątanie i....no i zobaczymy. A jutro na Matrixa do kina – czyli to co tygrysy lubią najbardziej JJJ w sumie to nic się dzisiaj nie działo szczególnego, może tylko to, ze wpadła mi w łapki bardzo interesująca książka, mianowicie cos tam cos tam co mówią gesty, zachowania itp. I powiem szczerze, ze jakieś 60% się sprawdziło. Np. mój kształt dłoni mówi, że jestem romantyczka, mam jakieś talenty artystyczne (nie żebym się chwaliła ;) i jeszcze parę fajnych rzeczy. A tak w ogóle to ostatnio jestem zła na siebie samą. A to dlatego, ze po dłuższym zastanowieniu się i zrobieniu w pamięci listy książek, które przeczytałam okazało się, ze w tym roku przeczytałam (yhm yhm):
- Mojego ulubionego „Władcę Pierścieni”
- Kilka nudnawych lektur (dosłownie kilka)
- Kilka książek A.Christy
- Kilka książek Hitchocka
Za to oglądnęłam mase filmów. TO JEST NIE W PORZĄDKU. Jeszcze pare lat temu czytałam wszystko co mi wpadlo do ręki dosłowni a teraz? NIC. Za to powoli otumaniam się. Wiec postanowiłam, ze kiedy tylko wpadnę do księgarni z większą gotówką kupuję:
- „Imię Róży”
- „Dzwonnika z Notre-Dame”
- „czterech muszkieterów” J
Jeśli ktos ma jeszcze jakies ciekawe propozycje to czekam J