Puzzle
'Hustawka nastrojow' to wlasnie to co mi dolega o ile mozna to nazwac dolegliwoscia. O wczorajszym dniu lepiej nie mowic - nie ma potrzeby zeby pojawialy sie tu niecenzuralne wyrazy. Wystarczajaco ich juz wypowiedzialam. Dzis jest juz troche lepiej. Co na to sie zlozylo? Hmm.. usmiech. Nie wiedzialam ze tyle moze zdzialac usmiech i jedno piecioliterowe slowo. Mimo wszystko jednak czegos mi w tym wszystkim brakuje. To tak jak z puzzlami. Z pozoru wydaje sie ze sa wszystkie, ale kiedy konczysz ukladac widzisz ze brakuje tego jednego i to zawsze w centralnej czesci. Chociaz wszystko przeszukasz nigdzie nie mozesz go znalezc, a przeciez nie pozostawisz ukladanki nie konczac jej. Zazwyczaj denerwujesz sie wrzucasz wszystko spowrotem do pudełka, kupujesz nowe puzzle. Tylko co zrobic z zyciem? Niestety nie da sie kupic nowego.