• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2012
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Czerwiec 2007
  • Marzec 2007
  • Kwiecień 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003

Archiwum 17 kwietnia 2004


'Bang Bang...my baby shut me down....Bang...

Dzien pelen niespodzianek. Zostalam brutalnie obudzona poprzez lizanie po nosie o godz. 5:34 - sygnal ze trzeba wyprowadzic Satiego bo zaraz mu puszcza zaworki. No wiec nie bylo innego wyboru - trzeba bylo wstac. Rzecz jasna kiiedy tylko wrocilam znowu polozylismy sie z Satim. O 7:15 zadzwonil budzik zeby dac mu jedzonko. Zjadl i znowu poszlismy spac. O 10:30 wpadl wujek - zapomnialam ze umowilam sie ze podwiezie mnie do Marleny. No wiec zeskrabalam sie z lozka, ubralam pierwsze lepsze spodnie i bluzke i wpadlam z Satim i jego wszystkimi akcesoriami do samochodu. U Marleny w domu niestety zimno jak na Syberii :) Przez 4 godziny razem z Satim telepalismy sie po kryjomu ;) Kiedy przyjechala pani M., rozpalila w kominku i zrobila obiad [lubie jesc u nich obiady, bo sa naprawde pyszne :)]. Pozniej przysunelysmy sobie fotele do kominka oparlysmy nogi o polke nad glowami, a materac Satiego polozylysmy sobie miedzy fotelami a kominem. I zaczelysmy rozmawiac. Rozmawialysmy chyba przez 8h bez przerwy siedzac przy palacym sie kominku - jedynemu zrodlu ciepla :) Bylo naprawde milo - ja zalilam sie ze wszystkich spraw zwiazanych z G., a ona rozbawiala mnie opowiesciami o Cieciu [za duzo opowiadania, zostawie to na kiedy indziej :)]. Bylo milo. Pozniej pani M. zrobila karpatke, zjadlam 4 kawalki [a co bede sobie zalowac ;)], wypilam herbatke i spowrotem przed kominek. Wrocilam wlasciwie pol godzinki temu. Moj Swirek i Muchomorek dostal kreclka i biegal w kolko za wszystkimi koscmi, pilkami nie wspomijajac juz o butach i nogawkach od spodni. Na szczescie juz padł i spi u mnie na kolankach :) Bardzo udany dzien :) 

17 kwietnia 2004   Komentarze (8)
Gwiazdka_z_nieba | Blogi