• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2012
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Czerwiec 2007
  • Marzec 2007
  • Kwiecień 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003

Archiwum maj 2005, strona 1


< 1 2 3 >

Zaprzeczenie

Wiara czyni cuda tak?...hmmm...no moze. Wiec chyba nie bardzo wierzyłam. No hej.... przeciez jestem tu, zyje oddycham, mysle... no wlasnie! Mysle wiec jestem. Az dziwne ale naprawde nie znikam. No wiec dlaczego mimo to ze wszystko przemawia za czasem mam wrazenie jakbym byla juz martwa. I wszystko wtedy jest szare i wszystko wtedy traci sens...

Ja naprawde tego chcialam. Czemu choc raz nie moglo wyjsc? Nieodpowiedni? Ale ja wolalam sie sama o tym przekonac! Moze i zalowalabym bardziej niz wtedy gdy był (...) ale co z tego. No tak, to tylko ja. Jak moglam zapomniec...

Chyba nie wierzylam. Po prostu tego chcialam. A bardzo chciec to za mało widocznie. Nie tyle chodzi tu o niego co o mnie. To tak jak w tych nowoczesnych, komputerowych bajkach 'dla dzieci'. Dzieci smieje sie z idiotycznych rzeczy na ktore dorosli reaguja tylko usmiechem, sami natomiast wychwytuja wszystkie aluzje i podteksty, ktorych dzieci nawet nie zauwazaja. Tak prosze panstwa ta sytuacja i wiele innych bylaby swietna komedia tylko scenariusz niestety jest tak kiczowaty, ze przyslania te nieliczne inteligentne momenty.

Powinnam sie przyzwyczaic do tego rok temu [ha! prawie dokladnie rok! o ironio...] ale nie, przeciez nadzieja matka glupich. A moja mama byla ze mna przez dlugi czas i wlasnie mnie opuscila. Ciezko sie przywyczaic do naglych zmian.  

10 maja 2005   Komentarze (5)

Wiara czyni cuda ;-)


I've been watching your world from afar,
I've been trying to be where you are,
And I've been secretly falling apart,
I see,
To me you're strange and you're beautiful.
You'd be so perfect with me, but you just can't see,
you turn every head, but you don't see me.


Nastapil koniec wszystkiego co dobre czyli calego tygodnia wolnego [w srode nauczyciele pojechali sobie do Rzymu wiec mielismy dzien wolny:Dwarto bylo poswiecic jedna kwietniowa sobote:D]. Jutro czeka mnie na pewno banalny sprawdzian z funkcji na ktory jestem jak zwykle obryta do granic mozliwosci [kocham teksty nacechowane ironią..] no i banalne wypracowanie z 'Potopu' ktorego rzecz jasna nie mialam czasu przeczytac od Swiat Bozego Narodzenia [tak ja tez jestem z siebie dumna]. Dzis bylam uczestnikiem zacnego wydarzenia jakim byla I Komunia Kingi - corki mojego kuzyna [ja jestem dla niej ciotka ale kim ona jest dla mnie? Tego nie wiem.]. Dzieciak dostal od nas pierscionek i kolczyki z diamentami [ach ta dzisiejsza mlodziez...ja od swojej chrzestnej dostalam "zwykłe" zlote kolczyki i pierscionek ze ZWYKLYMI szkielkami ale widocznie czasy sie zmieniaja...bez komentarza] zmierzam do tego ze obzarlam sie do granic mozliwosci i wygladam jakbym byla conajmniej w 7 miesiacu ciazy [powiedzialabym ze jak w 9 ale nie chce przesadzac]. Jedzenie staje sie niestety moja obsesja a wlasciwie niejedzenie. A właściwie to zjedzone jedzenie - o tak. To tez jednak pozostawie bez komentarza. Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien minie szybko i naprawde wroce do domu o godz. 11:30 - to chyba bedzie jedyny pozytyw dnia jutrzejszego, bo czuje we wszystkim, ze niestety nie przyniesie on niczego dobrego. Chociaz... jak na optymistke przystalo powinnam chyba w to wierzyc mimo wszystko. No wiec wierze...bo... [tu wstaw tytuł notki] ;-)

08 maja 2005   Komentarze (4)
< 1 2 3 >
Gwiazdka_z_nieba | Blogi