Jak zwykle nic ciekawego :)
Mam virusa w komputerze J szok po prostu. Zaraził mi 312 plików, a ja nie potrafię go nawet skasować. Dałam mu kwarantannę a resztę zrobi Dawid (dzisiaj przyjeżdża). Mam ochotę znowu zrobić sobie dzisiaj nie „nie odbieranie telefonów” i koniecznie trzeba zaplanować misję „zabranie kluczy wujkowi” bo ten idiota za przeproszeniem, włazi do domu kiedy chce mówiąc „przyszedłem dać psowi/piesowi jeść” Ja mogę dużo znieść, ale naprawdę jak słyszę PIESOWI to mi się słabo robi. Ale wymyślimy cos z Dawidem (w końcu od czego ma się brata) Ale dobra już. Muszę kończyć, bo pasowało by cos w domku posprzątać J Papapa