• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

a tak o. o wszystkim choc bardziej o niczym.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Styczeń 2012
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Czerwiec 2007
  • Marzec 2007
  • Kwiecień 2006
  • Luty 2006
  • Grudzień 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003

Archiwum sierpień 2004, strona 8


< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >

55 - magiczna liczba.

Stwierdzilam ze aby zyc w miare normalnie musze obrac sobie jakis cel do ktorego bede dążyć. Jakis cel tymczasowy tj. nie siegajacy daleko w przyszlosc, bo takie ma kazdy i takie posiadam od bardzo bardzo dawna. Aby ułatwic dążenie do celu potrzebna jest silna motywacja. Niestety moja jest dość wątła, ale mam nadzieje ze w miare czasu jakos sie to wszystko rozwinie i bedzie juz bardzo bardzo silna :) Narazie nie powiem co to za cel - powiem kiedy juz go osiagne. I zrobie to chocby nie wiem co! Tylko trzymajcie mocno kciuki, bo wiem, ze bedzie ciezko... :)

09 sierpnia 2004   Komentarze (3)

...........................

Mimo zlego poczatku dzien zakonczyl sie...sukcesem? To za duzo powiedziane. Zakonczył się....bardzo fajnie [troche glupio brzmi, ale lepiej pasuje]. Przejrzalam na oczy i zrozumialam w czym tkwi problem. Wcale nie lubie byc sama. Kocham ludzi, kocham rozmawiac, smiac sie, zartowac... dzis spedzilam wieczor z Ula i Magda, potem Ule zastapil brat Magdy Tomek [ktory nawiasem mowiac obchodzil dzis osiemnastke,ale impreze ma robic nieco pozniej]. Siedzial w domu, wiec go wyciagnelysmy na pizze. Dawno sie tak nie smialam. I dawno nie zamawialam najtanszej i najmniejszej pizzy w renomowanej restauracji [tylko na taka starczylo nam funduszy, mimo wszystko byla przepyszna...]. Bylo naprawde milo. Lubie spedzac czas w ten sposob. Samotnosci bez takich ludzi bym nie zniosla. Drugi rodzaj samotnosci to rodzina, dom... nie jestem sama. Oni są, ale....kilka tysiecy kilometrow stad. Dom jest pusty... jednak to potrafie zniesc. Gorzej idzie z tym, ze "obcy" - nie ta najblizsza rodzina - wtracaja sie do wszystkiego. Do wszystkiego w pelnym tego slowa znaczeniu. "kiedy" "z kim" "gdzie" i to najbardziej przeze mnie znienawidzone "DLACZEGO NIE?" mimo ze nie maja najmniejszego prawa o to pytac a ja nie potrafie nie odpowiedziec.. ta samotnosc akurat kocham. Trzeci rodzaj samotnosci na ktory tez niestety cierpie... brak osoby na ktorej naprawde Ci zalezy, ktora kochasz i ktora czuje do Ciebie to samo... tesknie za tym, trudno sobie wyobrazic jak bardzo. Tesknie za czyms czego nigdy nie zaznalam...  i tak trudno odgonic mysli, ze nigdy nie zaznam... ale stop. Trzeba zakonczyc optymistycznie. Hmmm.....

 

                                                                               KONIEC :)

08 sierpnia 2004   Komentarze (5)
< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >
Gwiazdka_z_nieba | Blogi