* * *
Jestem taka zmęczona.... dopiero wstałam a czuje się jakbym nie spała przez tydzień. Fakt że znowu poszłam późno spać (6.30) ale przeczytałam :o) I mówię wam świetna książka. Kilka lat temu byłam chyba taką „fanką” HP, zbierałam jakieś tam bajery, książki czytałam z 20 razy rocznie, każdą w jeden dzień... to były czasy :o) Pozostała we mnie dalej ogromna sympatia do tych książek, dlatego nie mogłam oderwać oczu i czytałam przez cały czas ostatnio. W sumie -muszę się pochwalić- przeczytanie 840 str książki w wersji ang, zajęło mi 3 dni. Jestem z siebie naprawdę dumna :o))) A książka jest wspaniała, naprawdę… płakałam chyba przez dwie godziny… jest tak bardzo, bardzo smutna, że po prostu…no nawet nie wiem jak to powiedzieć…nie wiem czy kiedykolwiek tak bardzo płakałam tak przez książkę… nie wiem czy to można nazwać płakaniem bo to było wycie w poduszkę. Naprawdę, książka pod każdym względem fantastyczna. Wielu ludzi odbiera ją jako bajkę dla dzieci, ale w takim razie uwielbiam bajki dla dzieci. Naprawdę, nawet kiedy teraz to piszę i tylko przypomnę sobie… to chce mi się płakać :o(((