Dobra, wszyscy mnie olewają, chodzi mi o moją chatę oczywiście. No i co tu zrobić? Nic, to jest odpowiedź. Dlaczego oni tacy są? Dzwonią i mówią "-Będe za dwie godzinki (...) -ok, to do 17 papa. Na pewno? -Tak.papa" no i co? Nie ma. Pisze sms: "kiedy bedziesz?". Zero odpowiedzi. Tylko raport: DOSTARCZONA 502XXXXXX. Dobra. Koniec. Ide skoczyć z balkonu. Żegnam. Może to kogoś ruszy.
Bredzenia c.d Co ja mam ze sobą zrobić? Siedze w domu, zamknieta, slucham caly czas tych samych 7 piosenek od rana i naprawde...ja chce sie gdzies ruszyć! Nie po to nabrałam tyle ciuchów do tego Krakowa! W dupie mam to wszystko. Olewam. .............................................